
W poszukiwaniu skutecznych kuracji
Liliann Elmborg od lat pracuje nad tym, jak wzmocnić system immunologiczny i odzyskać witalność.
Jej kuracje ziołowe pomagają zachować zdrowie i utrzymać organizm w dobrej formie.
Z Liliann Elmborg rozmawia o tym Andrzej Zalewski.
• Jesteś autorką książek i publikacji o sposobach oczyszczania organizmu. Co skłoniło Cię do ich napisania?
Zrobiłam to z kilku powodów, wśród których najważniejszym jest nakłonienie Czytelników do autentycznego
zatroszczenia się o zdrowie. Poza tym dziwię się, że ludzie dbający o zewnętrzną czystość w ogóle nie
myślą o oczyszczeniu organizmu od środka. A przecież taki organizm łatwiej poradzi sobie z zagrożeniami
płynącymi z zewnątrz: dodatkami chemicznymi w pożywieniu, różnymi zarazkami i pasożytami.
• A czy masz jakieś związane z tym doświadczenia?
To moje własne przeżycia oraz długotrwała choroba, jak również wiele lat walki o powrót do zdrowia
i codziennej normalności sprawiły, że zainteresowałam się medycyną naturalną, a ściślej – ziołolecznictwem
oraz wpływem prądu na organizm człowieka.
• Twoje książki są nie tylko ciekawą lekturą, lecz także, a może przede wszystkim, doskonałym
przewodnikiem po kuracjach oczyszczających, który każdy powinien mieć pod ręką.
Staram się, by nie tylko zawierały zbiór skutecznych kuracji, ale również były łatwe w odbiorze i przydatne na
co dzień. Słowa nie powinny być jak krzaki, przez które trzeba się przedzierać, żeby dotrzeć do istoty rzeczy.
Tekst ma być jak szyba – przejrzysty.
Chcę, by moi Czytelnicy uświadomili sobie, że nasze wewnętrzne filtry są coraz bardziej obciążane i coś
trzeba z tym zrobić, zanim będzie za późno. Żeby nie czekali na ból, ale wcześniej starali się rozpoznać
objawy, które mogą wskazywać na złogi lub obecność w organizmie niepożądanych i dokuczliwych
współlokatorów.
A takich sygnałów może być więcej: zmęczenie, depresja, uporczywe bóle głowy, dolegliwości układu
pokarmowego, alergia etc., a nawet…zgrzytanie zębami przez sen.
• Czy myślisz, że ludzie mogliby obejść się bez lekarstw?
Absolutnie nie. Zdaję sobie sprawę z ogromnej roli i zasług medycyny konwencjonalnej. Szkoda tylko, że
w wielu przypadkach nie szuka ona ani nie leczy przyczyn choroby, lecz koncentruje się na łagodzeniu
objawów, często bezkrytycznie odrzucając starą mądrość ludową i doświadczenie pokoleń.
• Podobnie było w przypadku twojej choroby. Wielokrotnie zaleczanej, ale nigdy nie wyleczonej.
Odbiło się to mocno na twoim życiu zawodowym. Ukończyłaś Akademię Muzyczną i kariera pianistki
koncertowej stała przed tobą otworem. Niedługo potem zaczęłaś mieć problemy ze zdrowiem:
reumatyzm, astma i alergia. Przez długi czas byłaś przykuta do wózka inwalidzkiego, właściwie
bez nadziei na poprawę. Potrafiłaś jednak, mimo wszystko, znaleźć drogę do zdrowia. Własną
i naprawdę skuteczną.
Przyczyną rozwoju mojej choroby była pleśń w mieszkaniu, do którego się przeprowadziłam. Moje życie
przez wiele lat było prawdziwym piekłem. Przeszłam wiele nieudanych prób leczenia i zabiegów zarówno
medycyny konwencjonalnej, jak i alternatywnej. Zaczęłam więc sama szukać ratunku, studiując stare
przepisy ziołolecznicze i sprawdzając ich działanie na sobie. Po latach prób, a czasami i błędów, udało mi
się znaleźć skuteczny program oczyszczania organizmu. Moją własną drogę do zdrowia.
Myślę jednak, że same kuracje ziołowe nie pomogłyby mi tak skutecznie, gdybym nie zaczęła jednocześnie
stosować specjalnego aparatu Medikzap, który przez emitowanie prądu elektrycznego mobilizuje system
immunologiczny, aktywnie zwalcza pasożyty i pomaga w usuwaniu toksyn. Wszystko to dodaje organizmowi
siły niezbędnej do poradzenia sobie z chorobami.
• Wiem, że razem z dr n. med. Elżbietą Puacz przeprowadziłyście pierwsze na świecie badania
laboratoryjne nad skutecznością działania aparatów typu zapper. Jesteście pionierkami w tej
dziedzinie. Wyniki waszych badań zostały opublikowane w dwóch pracach naukowych. Wiem też, jak
skuteczny w tych testach okazał się Medikzap.
Co myślisz o synergii, która powstaje, gdy użycie tego aparatu łączy się z kuracjami ziołowymi?
Uważam, że dodanie organizmowi energii jest bardzo istotne. Same kuracje są skuteczne, ale używanie
takiego urządzenia, jakim jest aparat Medikzap firmy Medi-Flowery, przyspiesza i wzmacnia ich działanie.
Edgar Cayce (1877–1945), największy wizjoner amerykański, mówił, że (…) u podstaw życia leży
najprostsza forma wibracji elektrycznej. To energia tych wibracji decyduje o prawidłowym funkcjonowaniu
całego organizmu. Jeśli będzie jej za mało, to w rezultacie może zostać osłabiona praca poszczególnych
narządów wewnętrznych i ich współdziałanie. Dlatego dobrze jest czasem użyć tego aparatu dla
podładowania „wewnętrznych baterii” i przywrócenia równowagi organizmowi.
• Czy uważasz, że aparaty tego typu mogą różnić się skutecznością?
Oczywiście. Przykładowo Medikzap i inny zapper poddano badaniom na zwalczanie drożdżaka Candida
albicans. Pod wpływem działania aparatu Medikzap grzyb został zniszczony skutecznie, natomiast komórki
Candidy, na które oddziaływano drugim spośród urządzeń, uaktywniły się ponownie już po 30 dniach.
Inny test wykazał, że Medikzap nie powoduje zmian w ilości i rodzajach pożytecznych bakterii obecnych
w organizmie człowieka, a zapper o tradycyjnej konstrukcji wpłynął wyraźnie na zmniejszenie ilości
dobroczynnej flory bakteryjnej. Jak widzisz, podobne aparaty mogą być bardzo różne w działaniu.
• Co obecnie jest dla Ciebie największą motywacją do kontynuowania nowych poszukiwań?
Dalsze wykradanie tajemnic naturze. Moją pasją życiową stało się doskonalenie starych receptur,
odkrywanie mocy ziół i szukanie kuracji wspomagających układ odpornościowy.
• A jakie są twoje oczekiwania?
Chciałabym, by moje prace inspirowały wszystkich do poszukiwania właściwych dróg do zdrowia. By
pomagały ludziom ze sceptycyzmem odnosić się do produktów, które obiecują błyskawiczny powrót do
pełnej sprawności. Nigdy nie jest tak, że wystarczy połknąć jedną tylko pigułkę, by bezpowrotnie pozbyć się
problemów zdrowotnych. Trzeba umieć wsłuchać się w swój organizm, zrozumieć jego potrzeby. Pozwolić
intuicji dojść do głosu. Najważniejsze jednak to zaufać samemu sobie i naturze.